Jest to kierunek zarówno dla początkujących, jak i bardziej zaawansowanych wagabundów, idealny na przedłużoną majówkę (8 dni). Polecamy odkryć północno-zachodnie wybrzeże. Najdalej, aż po Mali Lošinj. Prosta trasa i nieśpieszny objazd urokliwych wysepek. W okolicy plaże, góry i małe trasy trekkingowe. Warto zaopatrzyć się w prysznic zewnętrzny, by móc opłukać się z soli po kąpieli w Adriatyku.

Jeżeli chodzi o chorwackie kulinaria, to naszym bezkonkurencyjnym number one są owoce morza.  Ceny podobne do naszych, więc nie ma co szaleć z wałówką z Polski. Można też „przypadkiem” wpaść na włoską pizzę do Triestu, a w drodze powrotnej odbyć wieczorny spacer po Wiedniu.

Przygotowując się do tripa, pomyślcie o minimalizmie. Zabierzcie tylko takie rzeczy, które są Wam niezbędne. Wszystko można kupić w rozsądnych cenach na miejscu. Zrezygnujcie z zasady: niech będzie, się przyda. Pomyślcie, czy naprawdę warto, bo im więcej klamotów zabierzecie, tym w dłuższej perspektywie mniej Wam się to spodoba.